Duński autor powieści kryminalnych urodzony w 1950 roku w Kopenhadze. Syn odnoszącego sukcesy seksuologa oraz psychiatry Henry’ego Olsena. Większość dzieciństwa spędził wraz z rodziną w oficjalnych rezydencjach lekarzy w kilku szpitalach psychiatrycznych w całej Dani. Jako nastolatek grał w zespołach jako gitarzysta prowadzący. W 1970 roku ukończył gimnazjum w Rødovre, następnie studiował medycynę, socjologię oraz filmoznawstwo.
W 1997 roku zadebiutował powieścią Alfabethuset (brak polskiego wydania).
Książki Adler-Olsena zostały przetłumaczone na ponad 40 języków. Poza Danią autor ten odniósł sukcesy również w Norwegii, Niemczech oraz Holandii będąc częstym gościem na szczytach bestsellerów. W Polsce stał się popularny przede wszystkim dzięki serii Departament Q. W maju 2019 roku ukażę się tom 6 tego cyklu “Wisząca dziewczyna”.
Książki Jussi Adler-Olsena doczekały się ekranizacji. Powstały cztery pełnometrażowe filmy na podstawie jego twórczości.
Pomimo, że filmy nie zdobyły poza Danią wielkiej popularności, to zostały bardzo pozytywnie przyjęte przez widzów.
W czerwcu 2019 roku podjęto decyzję o zmianie studia, które wyprodukuje części od piąte do dziesiątej. Oznacza to m.in. zmianę scenarzysty jak i aktorów odgrywających główne role w tych filmach.
Skąd czerpiesz inspirację?
Pomysły napływają do tych, którzy mają oczy szeroko otwarte. Gazety i inne media, ludzie wokół ciebie, pomysły są wszędzie. Wszystko może być cegiełką do opowiedzenia wspaniałej historii. Jednak gdy autor rozpoczyna pisanie musi sobie zadać pytanie: dlaczego chcę napisać tę książkę? Gdy zna odpowiedź na to pytanie, fabuła powieści staje się pełniejsza.
W jaki sposób robisz research?
Research jest bardzo ważny dla mnie, ponieważ gdybym nie był wystarczająco dokładny w tym o czym pisze, zrujnowałoby to wiarygodność powieści. Przed pisaniem robię takie rozeznanie w temacie na ile tylko mogę. Często zdarza się, że jeszcze w trakcie pisania muszę wrócić do niektórych zagadnień aby mieć pewność, że to co piszę jest poprawne. Spędziłem dwa lata nad researchem przed rozpoczęciem pisania “Das Washington-Dekret” (brak polskiego wydania), ponieważ akcja ten powiście ma miejsce w obcym kraju, w środowisku, które jest otoczone wieloma tajemnicami. Nie chciałem być krytykowany za niedokładność w tak kontrowersyjnej historii. Takie powieści są czasochłonne ponieważ dotarcie do niezbędnych informacji zajmuje o wiele więcej czasu niż gdyby ta historia miała miejsce w Danii. Ale na przykład powieści Departamentu Q, których akcja dzieje się w Danii, w środowisku, do którego nietrudno dotrzeć, zajmują mi około dwóch-czterech miesięcy badań.
Jak tworzysz postać Carl Mørcka?
Carl Mørck zawiera cechy, które znajdziesz i we mnie, Carl Valdemar Henry Jussi Adler-Olsen. Na przykład oboje jesteśmy potwornie leniwi. Ja tego w sobie nie akceptuje ale Carl? Z radością kładzie się na stole na krótką drzemkę. Carl Mørck to postać złożona, połączenie dwóch charakterów. Pierwszy zawierający sporo ironii, satyry i autoironii. Drugi to pełen profesjonalizm i olbrzymie kompetencje w pracy. Część cech odziedziczył on po moim ojcu, którego imię w rzeczywistości to Mørk (bez “C”).
Czy są jakieś konkretne tematy, na których chciałbyś się skupić w swoich thrillerach?
Nienawidzę nadużywania władzy i wiążącej się z tym niesprawiedliwości. Dlatego w każdej z moich powieści mówię o tym i pokazuje jak z tym walczyć. Jestem przekonany, że moi czytelnicy nei tylko chcą się bawić – oczywiście, że tego chcą – ale także chcą się czegoś nauczyć i wziąć coś ze sobą, coś co zachęci do refleksji po przeczytaniu książki. Jednym z powodów, dla których zdecydowałem się na pisanie kryminałów, jest to, że mogę w ten sposób dotknąć każdego tematu. Zło jest użytecznym narzędziem i kiedy opisujesz kontrast między nim a dobrem, możesz coś przekazać.
Departament Q ma mieć 10 części. Jak to jest operować tymi samymi bohaterami przez tyle lat?
Zarówno trudne jak i fantastyczne. Ciężkie bo wiążę się ze związaniem z konkretnym punktem wyjścia i konkretnymi postaciami, ciężkie dokładnie z tego samego powodu.
Co najbardziej lubisz w byciu autorem?
Podoba mi się wolność jaką to daje. Mogę pracować tam gdzie chce i kiedy chce, mogę wziąć wolne kiedy tylko mam ochotę. Jednak sukces, który osiągnąłem oznacza, że muszę tę wolność trochę ograniczyć. Wiele osób wymaga ode mnie np. obecności przy promocji najnowszych tytułów. Jedna rzecz, którą naprawdę lubię, to bycie pisarzem, który jest czytany przez wielu ludzi. To dla mnie największy komplement jaki może usłyszeć pisarz.
Co jest największym wyzwaniem będąc pisarzem?
Zawsze jestem podekscytowany tym jak zostanie odebrana najnowsza książka. Nie przez krytyków tylko zwykłego czytelnika. Czy spodoba mu się to co piszę? Przede wszystkim piszę dla nich i jest dla mnie bardzo ważne co moi wierni czytelnicy sądzą o moim materiale. Wyzwaniem zawsze jest próba połączenie moich własnych potrzeb jako pisarz z utrzymaniem wsparcia od moich czytelników.
Q&A z oficjalnej strony autora: http://jussiadlerolsen.com/qa/
Nazwa Książki
Ocena